środa, 25 lutego 2009

Na spacerku

Ten dzień był mroźny wybrałam się z koleżanką do KPN by poślizgać się na lodzie, pogadać i porobić niezłe fotki:).
A to dosłownie dwie godziny temu :D

















Fajnie by było jak byście się dodawali do listy obserwujących :)/:D

A to narysowałam przed chwileczką :-)















A ten obrazeczek narysowałam w dniu 24.02.09r. To portret mojej przyjaciółki:)

niedziela, 22 lutego 2009

A oto rysunek kota...Narysowałam go w niedziele 22 lutego o godzinie 20.40:)



Jak będzie więcej ludzi na blogu...
To będzie można zrobić fajny konkurs...

A to obrazek który wczoraj narysowałam :)




































sobota, 21 lutego 2009

Cześć...Ten BLOG będzie o zwierzętach....a więc jak nie lubisz puchatych przyjaciół, to nie masz po co tu wchodzić.... Ja bardzo lubię zwierzęta a najbardziej króliki....Mam króliczka, trzy psy, kota, dwie fretki i żółwia . W pokoju stoi klatka z królikiem. Mam także 54 pluszowe, włochate króliki.  



 

Psia pchła


Pchły należą do najpopularniejszych pasożytów żerujących na naszych domowych pupilach. Pozbycie się ich jest na ogół łatwe, jednak musimy wziąć pod uwagę zdolności pcheł do przetrwania w warunkach innych niż sierść psa. Nawet, jeżeli nasz pies w tej chwili się nie drapie, nie oznacza to, że w jego środowisku nie ma pcheł. Nasz domowy pupil na okrągło narażony jest na pojawienie się nieproszonych gości - pcheł, które nie dość, że gryzą, to ich ślina może powodować oprócz silnego świądu również alergiczne pchle zapalenie skóry APZS. Co gorsza są ważnym ogniwem w cyklu rozwojowym tasiemca, więc posiadanie przez psa pcheł realnie naraża go na posiadanie również innych pasożytów, a w tym wspomnianego D. caninum. O tym niestety rzadko pamiętamy i uświadamiamy sobie problem, że posiadanie przez psa pcheł stwarza realne zagrożenie pojawieniem się tasiemca. 

W dzisiejszych czasach pozbycie się pcheł ze środowiska psa, z naszego dywanu, z pomiędzy szpar naszych podłóg to operacja dość prosta, gdyż wymaga zakroplenia pomiędzy łopatki czworonoga preparatu owadobójczego, przeznaczonego do zwalczania pcheł. Warto, więc poradzić się lekarza weterynarii i zapytać o Advantage, który również niszczy larwy znajdujące się w otoczeniu zwierzęcia*. Przy takim postępowaniu, łatwo unikniemy konieczności stosowania dawnych metod. A są one tak jak ciekawe, tak przerażające zarazem. Szpary pomiędzy deskami czyściło się dokładnie, pchły wymiatano szczotkami a deski szorowano ostrymi szczotkami używając wody z dodatkiem chloru. Następnie wcierano terpentynę lub za pomocą gąbek, ewentualnie pędzli myto czystym amoniakiem, a w szpary nasypywano sproszkowaną naftalinę. W starych poradnikach możemy również znaleźć informację, że pchły nie lubią zapachu mięty, suszonych liści paproci a czasami również płatków róż. Wystarczyło wesprzeć naszą walkę z pchłami wysypując sproszkowane i wysuszone liście na kołdry, materace, pod poduszki i ustawić je w pojemnikach w koło łóżek. Brzmi to nawet nie tyle śmiesznie, co wręcz na dzień dzisiejszy absurdalnie.

TE INFORMACJĘ POCHODZĄ ZE STRONY INTERNETOWEJ PODAM WAM LINK ABYŚCIE MOGLI CO NIECO O PCHŁACH POCZYTAĆ : http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=10391


Galeria zdjęć moich zwierząt domowych :)





















Oto moje zwierzaczki....


Plaster



Rasa : mieszana
Płeć : samiec
urodzony : ok.2003 roku




Saga 


Rasa : mieszaniec
Płeć : samica
urodzona : ok.1995 roku






Pejk



Rasa : dalmatyńczyk
Płeć :samiec
urodzony : 10.05.1997 roku





Vinga 



Płeć : kot :)
urodzony : w kwietniu 1994 roku 





Buba 



Płeć : kobietka :)
urodzona : ok. 2001 roku
(zdjęcie w starej klatce. Teraz ma dużą i nową)





Lotka 



Płeć : samiczka 
urodzona : ok. 2007 roku
(słodziutka ale strasznie rozrabia)





Mufka 



Płeć : samiczka 
urodzona : ok. 2007 roku





Helena










I ten co miał być z nami Budyń...Przyprowadziłam pieska do domu, rodzice pozwolili mi go zatrzymać ale niestety gryzł się z moim psem i musieliśmy go oddać w inne, dobre ręce...chciałam o nim wspomnieć bo go pokochałam...